tag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post5563973909803503340..comments2024-02-29T21:55:21.496+01:00Comments on Druga Minoga: San Leucio: familoki pod Neapolem. Casertavecchia. Narracja. PanoramyPiotr Herbichhttp://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-29825407431166047312015-03-30T16:36:02.216+02:002015-03-30T16:36:02.216+02:00Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Już nie podró...Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Już nie podróżujemy. Zazdrościć to nie masz czego :)Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-66423638719385844372015-03-30T14:10:43.185+02:002015-03-30T14:10:43.185+02:00Piotrze! Wspaniałe zdjęcia i piękne Twoje opisy. P...Piotrze! Wspaniałe zdjęcia i piękne Twoje opisy. Prawdziwa uczta dla czytelnika. Bardzo się cieszę (i trochę zazdroszczę), że znów podróżujecie po Ziemii Włoskiej. Moje odczucie co do niespodzianek jakie kryją małe włoskie miasteczka jest bardzo zbliżone do Twojego. Choć niestety akurat okolic Neapolu nigdy (jeszcze!) nie zwiedzałam.<br />Acha, przywołana gdzieś tu w innym poście Segesta ujęła moje serce!!<br />Co do Basilicaty natomiast - to nie ja powiedziałam (ale chyba wiem kto ;) ), choć równie dobrze mogłam to być też ja. Basilicata faktycznie nikomu z niczym się nie kojarzy... Do czasu!Kinga K.noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-9927911651256829242015-03-26T09:26:33.148+01:002015-03-26T09:26:33.148+01:00Bo ja wiem, czy wyjątkowej?Bo ja wiem, czy wyjątkowej?Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-59743252494299034342015-03-25T22:54:42.833+01:002015-03-25T22:54:42.833+01:00Wyjątkowej urody miejsce.Wyjątkowej urody miejsce.Iwona Makowskahttps://www.blogger.com/profile/11696855417257245614noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-42891623714400815172015-03-24T20:08:36.183+01:002015-03-24T20:08:36.183+01:00może nerkowe. schorzenie starców.może nerkowe. schorzenie starców.Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-87627802931880645802015-03-23T22:55:25.351+01:002015-03-23T22:55:25.351+01:00Depra? Spokojnie, to przechodzi.Depra? Spokojnie, to przechodzi.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-9843708018341681902015-03-23T20:30:21.414+01:002015-03-23T20:30:21.414+01:00Przygniotły mnie kamienie.Przygniotły mnie kamienie.Marcinhttps://www.blogger.com/profile/00705621096995757958noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-73523548936139536802015-03-23T16:59:19.714+01:002015-03-23T16:59:19.714+01:00To trochę jak z Jazdowem --> Warszawą, tylko, ż...To trochę jak z Jazdowem --> Warszawą, tylko, że po Jazdowie, zdaje się, żaden ślad nie został prócz nazwy.H_Piotrhttps://www.blogger.com/profile/10261160097272150270noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-73314492368405217642015-03-22T18:19:17.744+01:002015-03-22T18:19:17.744+01:00Aaaaa, w Polsce...
No tak, w Anglii są podobne za...Aaaaa, w Polsce...<br /><br />No tak, w Anglii są podobne założenia z tego samego okresu co San Leucio. Kiedyś czytałem, mało pamiętam.<br /><br />W Królestwie Polskim pewnie mniej, choć są przykłady nawet w szeroko rozumianej W-wie, ale w Prusiech to było w jakimś stopniu regulowane i narzucane przez państwo, zdaje się.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-62947004454048498352015-03-22T13:07:26.218+01:002015-03-22T13:07:26.218+01:00(impulsem)(impulsem)Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-59367264807860006412015-03-22T13:06:27.256+01:002015-03-22T13:06:27.256+01:00w Polsce, w Polsce, pisałem...
o San Leucio nie b...w Polsce, w Polsce, pisałem...<br /><br />o San Leucio nie było, ale o innych tego typu idealistycznych z lekka zespołach - owszem. np. o Saltaire przemysłowca Titusa Salta w Anglii XIX wieku (do budowy którego była powieściowa utopia Disreali'ego) itd. ciekawe w sumie, jaki procent zatrudnionych w przemyśle, dajmy na to Królestwa Polskiego, dajmy na to w roku 1910 zamieszkiwał "budownictwo socjalne", a jaki z takich apanaży nie korzystał...<br /><br />dodam jeszcze, że pięknie Twoje zdjęcia obrazują hasło "architektura to gra brył w słońcu" hue hue hue.Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-25719209380680594222015-03-22T00:17:30.674+01:002015-03-22T00:17:30.674+01:00Cieszę się, że się podobało, i łaskawie przyjmuję ...Cieszę się, że się podobało, i łaskawie przyjmuję wyrazy wdzięczności, dopuszczając ich uiszczenie również w formie np. napojów wyskokowych, zwłaszcza że zdarzyło mi się spożywać je w zastępstwie wobec, że tak powiem, naglących terminów.<br /><br />Co do długości posta - już to wyżej tłumaczyłem, po prostu tak mi się to w pamięci składa w całość.<br /><br />Postawiłbym natomiast dużą sumę, że o San Leucio nikt Cię niczego nie uczył, chyba że na bardzo specjalistycznych akademickich zajęciach. Pomijając już ogólną rangę osiedli patronackich w przyjętej historii architektury czy kultury, mam domysł graniczący z pewnością, że poprzedni system, z którego nadal się biorą pewne rangi i hierarchie, celowo takie osiedla deprecjonował - zaniedbywał i burzył w realu, pomijał w wirtualu - gdyż były one w jaskrawej sprzeczności z jego oficjalną doktryną - krwawy kapitalista budujący robotnikom piękne i nader wygodne jak na owe czasy osiedla? To przecież nie przypadek, że jeszcze w latach 70. rozwalono 70 procent Giszowca i zamierzano rozwalić go do reszty - właśnie Giszowca, czyli świetnego miasta-ogrodu, mniej świetne osiedla pozostawiając zębom czasu. <br /><br />Dziesięć cm nad ziemią czułem się w Polsce m.in., skoro już się kręcę w tym temacie, chodząc po Nikiszowcu.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-77090856949718329882015-03-22T00:09:00.084+01:002015-03-22T00:09:00.084+01:00Gdzie puszki, bo nie zauważyłem? Od czego jest ste...Gdzie puszki, bo nie zauważyłem? Od czego jest stempel w Ps ;)Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-83980193573434609752015-03-21T21:25:27.428+01:002015-03-21T21:25:27.428+01:00bardzo długie, ale przeczytałem.
w istocie, ogarni...bardzo długie, ale przeczytałem.<br />w istocie, ogarnia uczucie wdzięczności za przybliżenie cudów tych fantastycznych.<br />zarówno familioki poburbońskie, jak i mieścina za siódmą górą potrafią wprawić w zachwyt patrzącego w matrycę.<br />wręcz za dużo jak na jeden raz! można było z powodzeniem zrobić z tego co najmniej dwa wpisy. wszak np. ja o zapyziałej wołyńskiej Ołyce zrobiłem ze trzy.<br />nie wiedziałem o przedfamilokowej działalności władców Neapolu oraz o tym założeniu fabryczno-urbanistycznym, więc dzięki już podwójne, a może opuściłem stosowne zajęcia w szkole. przychodzi na myśl podobna w oświeceniowym założeniu, śmiałym zakresie oraz mniej więcej w czasie działalność jakże niefortunnego zarządcy dóbr litewskich, Tyzenhauza. niestety, wiatr rozwiał je w pył... no i chyba pańszczyźniani chłopi zapędzeni do fabryk, rzemiosł i sztuk nie mogli opuścić ich dobrowolnie. podobno po całych tych chybionych inwestycjach pozostał jedynie świetny zespół baletowy... coś jakby protoMazowsze. ale to dygresje, tymczasem znów zazdrość skręca, jak wspaniałe skarby natury i kultury - jak to mniej więcej ująłeś - kryje byle zapomniane miasteczko włoskiego zadupia tudzież jak prawdziwa, dobra i piękna była działalność budowlana przed 200 laty.<br />spodobało mi się określenie, że "zwiedza się dziesięć centymetrów nad ziemią" - znam i ja takie momenty: najsilniejsze wspomnienie zostawiła wizyta w beginażu w Antwerpii, Ławrze Peczerskiej oraz - jednak - w pewnym miejscu w Polsce, ale o tym powinienem się wypowiedzieć szerzej na własnych łamach.Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-52160087069623574542015-03-21T21:06:28.742+01:002015-03-21T21:06:28.742+01:00Za to kochamy blogspota ;-)
A już na poważnie - p...Za to kochamy blogspota ;-)<br /><br />A już na poważnie - piękne znalezisko! Bardzo podoba mi się takie wędrówkowanie. I poproszę o więcej!<br /><br />PS. Widzę, że "cywilizowani turyści" dotarli tam puszkami, no ale trudno. I am Ihttps://www.blogger.com/profile/02162092247240794638noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-76426318334607165762015-03-21T08:38:13.744+01:002015-03-21T08:38:13.744+01:00Co do panoramy z San Leucio (po kliknięciu): wrzuc...Co do panoramy z San Leucio (po kliknięciu): wrzuciłem ją większą, ale Google ją skompresował i nic nie zdziałam.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-90392044751684113852015-03-21T08:35:54.478+01:002015-03-21T08:35:54.478+01:00Ee, jesteś przecież młodziak. Jak nie te, to inne ...Ee, jesteś przecież młodziak. Jak nie te, to inne zobaczysz. Nie chodzi mi o przytłaczanie, tylko o zachętę.<br /><br />Wpis jest w takim kształcie, bo blog przeistacza się na tym odcinku w dzienniczek podróży, a wpis odtwarza w zasadzie cały dzień, z pominięciem spieszenia się na pociąg rano i kolacji po powrocie. Za to powisi parę dni, można sobie lekturę rozłożyć na części.<br /><br />Co do założeń socjalnych - nie wiem. Trochę to, zdaje się, działało, nie miało jednak charakteru falansteru czy komuny, bo nad wszystkim czuwał katolicki król-prawodawca i jego to była własność, nie wspólna. W okresie napoleońskim Ferdynand, założyciel, przebywał na wygnaniu, Neapolem rządził Murat, przyboczny Napoleona. A potem kontekst był już inny.<br /><br />Co do starówki - to raczej taki przykład jak Stare Bielsko: pierwotnie to tam było miasto czy też osada, po której pozostał średniowieczny kościół, potem, chyba w XV wieku jakiś władca lokował od nowa miasto parę kilometrów dalej, to nowe miasto się rozwinęło, a stara wieś żyła sobie własnym życiem, aż w XX wieku została administracyjnie włączona do miasta, czyli poniekąd zeżarta przez własne dziecko.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-61711033794955969922015-03-21T05:35:48.352+01:002015-03-21T05:35:48.352+01:00Czuję się przytłoczony pięknem tych miejsc i żalem...Czuję się przytłoczony pięknem tych miejsc i żalem, że mnie tam nie było (i pewnie nie będzie), więc spokojnie mogłeś rozdzielić wpis na dwa, aby oszczędzić mi (i innym) takiego natłoku wzruszeń :-)<br /><br />Co do pre-Nikiszowca: Ciekawy również pod względem założeń socjalnych. Wiesz może, czy udał się ten eksperyment? Nie skończyło się, jak komuny dzieci-kwiatów?<br /><br />Co do Zapomnianej Starówki: W Polsce rzeczą bardzo częstą jest przesunięcie się Śródmieścia poza średniowieczny rdzeń. Niestety często jest to wynik IIWŚ, czyli totalnego zniszczenia zabudowy tegoż rdzenia. Choć nie zawsze - duży wpływ miało też umiejscowienie dworca kolejowego w II połowie XIX wieku.H_Piotrhttps://www.blogger.com/profile/10261160097272150270noreply@blogger.com