tag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post6778704311089663095..comments2024-02-29T21:55:21.496+01:00Comments on Druga Minoga: Krakowskie PrzedmieściaPiotr Herbichhttp://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comBlogger33125tag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-14748645048015245442021-03-13T08:41:12.501+01:002021-03-13T08:41:12.501+01:0059 years old VP Quality Control Griff Royds, haili...59 years old VP Quality Control Griff Royds, hailing from Lakefield enjoys watching movies like Demons 2 (Dèmoni 2... l'incubo ritorna) and Mushroom hunting. Took a trip to Strasbourg – Grande île and drives a Impala. <a href="https://a.sanok.pl/" rel="nofollow">sprawdz</a>Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-32799432420831191992013-12-12T11:29:15.233+01:002013-12-12T11:29:15.233+01:00a, po prostu lubię wierność nazwom historycznie uz...a, po prostu lubię wierność nazwom historycznie uzasadnionym. a nazwa Pole Mokotowskie bierze się wprost z "Mokotowskoje Wojennoje Polje", czyli dokładnie jak "PoLE MarsowE". tego będę sie trzymał. EOTErhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-4962955501729853052013-12-11T23:48:52.110+01:002013-12-11T23:48:52.110+01:00"Błonie ma też liczbę pojedynczą" - to t..."Błonie ma też liczbę pojedynczą" - to tym lepsza analogia, bo w życiu nie słyszałem, by ktoś mówił np. o błoniu Stadionu 10-Lecia czy Nar., zawsze występują tu błonia. Błonia, pola, łąki nadrzeczne itd. jako przestrzeń o jakimś dominującym charakterze, a nie jako konkretny łan.<br />Nic nie poradzę, taki jest zwyczaj językowy. Las Kabacki - taki jest zwyczaj językowy, w odniesieniu do niedużego kompleksu: las, ale w odniesieniu do większych - lasy, np. Lasy Janowskie.<br /><br />Właściwie to coś się przypiął do tych Pól? Uczestniczę tu w jakiejś starszej dyskusji, której genezy nie znam.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-59806359223419323202013-12-11T22:58:32.928+01:002013-12-11T22:58:32.928+01:00nie, serio?nie, serio?Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-4485599674867430892013-12-11T22:57:53.441+01:002013-12-11T22:57:53.441+01:00Piort H -> ale co to za analogia? błonie ma wsz...Piort H -> ale co to za analogia? <em>błonie</em> ma wszak też liczbę pojedynczą, tylko krakowskie zawsze występują w mnogiej. dlaczego więc nie mówić Lasy Kabackie? przecież jest analogia pola - lasy!Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-49244677655310523762013-12-11T22:48:51.510+01:002013-12-11T22:48:51.510+01:00co ma Poznań do wiatraka? chodzi o to, że chcesz z...co ma Poznań do wiatraka? chodzi o to, że chcesz zrobić "warszawską regułę" (ograniczoną do Mokotowa), analogiczną do "placu Wilsona", tam, gdzie jej nie ma. a rzeczywistość jest bardziej złożona.<br />zresztą, rozmawialiśmy już o zespole Aspergera i zastępowaniu polskich znaków podwójnymi literami (aa zamiast ą) ;-)Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-11203541895211398892013-12-10T22:21:04.737+01:002013-12-10T22:21:04.737+01:00Po głębokiej autoanalizie stwierdzam, że w języku ...Po głębokiej autoanalizie stwierdzam, że w języku mówionym użyłbym raczej formy Pola niż Pole Mokotowskie. Z czego chyba wynika, że jest to wariant obecny co najmniej w języku mówionym. Dlaczego - nie wiem. Można pogrzebać w literaturze, sprawdzić, jak to było np. w końcówce XIX wieku, może obok nazwy oficjalnej istniał równoległy zwyczaj językowy.<br />W internetowym korpusie języka polskiego nkjp.pl przy kilkuset strzałach wersja "Pole Mokotowskie" jest trzykrotnie częstsza niż "Pola", z czego wynika, ze wersja "Pola" jest również bardzo częsta, pojawia się i w tekstach literackich, i gazetowych.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-29451543564399326802013-12-10T09:20:11.628+01:002013-12-10T09:20:11.628+01:00@Er - Dlaczego akurat tej dzielnicy? Hm, może dlat...@Er - Dlaczego akurat tej dzielnicy? Hm, może dlatego, że to Pola MOKOTOWSKIE? Poza tym, nie wiem, może i w innych dzielnicach tak się mówi, nie wykluczam. Napisałem, że "na Mokotowie tak się mówi", a nie, że "tylko na Mokotowie tak się mówi".<br /><br />A co jest historycznie nazwą poprawną lub uzasadnioną? AlejE UjazdowskiE? AlejE JerozolimskiE? WarszAwa? Po prostu ludzie zaczęli tak mówić i PÓŹNIEJ to przyklepano oficjalnie.<br /><br />A może (ten) Poznań? Po czesku i rosyjsku jest (ta) Poznaň, (ta) Познань. Cytaty z wikipedii: "Poznaň byla od počátku politickým...", "Старая Познань и столичная область..."<br /><br />@Piotr H. - Może, to ma sens. Na pewno większy, niż wywodzenie liczby mnogiej od przecięcia Pól Mokotowskich na dwie części Alejami Niepodległości (znów liczba mnoga :-) )H_Piotrhttps://www.blogger.com/profile/10261160097272150270noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-87510523434356923122013-12-09T17:46:10.609+01:002013-12-09T17:46:10.609+01:001980, już pisałem1980, już pisałemPiotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-69142728871920230452013-12-09T17:43:49.293+01:002013-12-09T17:43:49.293+01:00Może jakaś analogia pola - błonia? Na błoniach - n...Może jakaś analogia pola - błonia? Na błoniach - na polach.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-37995009214926637902013-12-09T15:42:57.342+01:002013-12-09T15:42:57.342+01:0093 lata to sporo.93 lata to sporo.Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-38862276305067081802013-12-09T15:42:37.609+01:002013-12-09T15:42:37.609+01:00znani mi żoliborzanie mówili za komuny "plac ...znani mi żoliborzanie mówili za komuny "plac Wilsona" demontstracyjnie i dysydencko. i napomnieli mnie, żeby nie mówić "plac KP" ;-)<br /><br />w mediach przy okazjach polityczno-społecznych mniej chyba mówi się o Krakowskim Przedmiesciu, a bardziej w stylu "przed Pałacem Prezydenckim" itd. <br /><br />chyba jednak najbardziej wmblematyczną w sferze języka jest (nadal) Marszałkowska, którą zresztą pokazywałeś niedawno. ;-)Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-84564369105300262542013-12-09T15:36:03.416+01:002013-12-09T15:36:03.416+01:00tyle, że nie można twierdzić, że na "Mokotowi...tyle, że nie można twierdzić, że na "Mokotowie się mawia..", bo to ma znamiona reguły typowej akurtat dla tej jednej dzielnicy (dlaczego zresztą tej?). ludzie - niech będzie, że większość - po prostu mają skłonność tak mówić. w całej Warszawie. dlaczego? nie wiadomo, historycznie nie jest to wersja poprawna, ani uzasadniona. <br />ale sporo ludzi mawia też "tą drogę", "wziąść" itd. może "pola" bardziej się kojarzą - z elizejskimi na przykład, albo tymi ze wsi rodzinnej ;-)Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-32165362248729853112013-12-08T23:06:50.481+01:002013-12-08T23:06:50.481+01:00Żwirki - to jest akurat element gwary, w powszechn...Żwirki - to jest akurat element gwary, w powszechnym użyciu. Kiedyś podawałem w komentarzu inny przykład z Saskiej Kępy - jest tu ulica Jana Styki, o której od miejscowego dozorcy słyszałem: "na Stykach". To był człowiek bardzo prosty, mówił to nieświadomie, tzn. nie kojarzył Jana. Myślę, że potrafię odróżnić kogoś, kto mówi "na Stykach" w trybie humorystycznym od kogoś, kto tak mówi wskutek braku wiedzy - w tym drugim przypadku nie uważam za wskazane zadzierania nosa i pouczania, bo dozorców można szanować za inne przymioty niż znajomość dziejów malarstwa. Co innego, gdyby tak mówił np. burmistrz.<br /><br />Wilson - po namyśle doszedłem do wniosku, że to rzeczywiście mogło przetrwać, pl. Komuny Paryskiej obowiązywał 37 lat, czyli ktoś, kto miał trzydziestkę w chwili zmiany, miał 67 w chwili przywrócenia nazwy - mogło to trwać w jego pamięci. Ale myślę, że tej nazwy na co dzień używała jednak zupełna garstka - np. z góry skreślam słynnych żoliborskich lewicowców, bo Komuna Paryska to w sumie nie tacy straszni patroni, Jarosława Dąbrowskiego nikt na Mokotowie nie dekomunizował - dekomunardował w tym przypadku. Używanie takich nazw po wielu latach, nawet jeśli nie akceptuje się nowych, jest bardzo niepraktyczne poza rozmowami w stałym gronie, posługującym się określonym dialektem. <br /><br />Mimo wszystko uważam, że ta wymowa została przywrócona nieco sztucznie, za pomocą mediów, bo z lat 90. w ogóle jej nie pamiętam, a miałem wtedy kolegów mieszkających koło Pl. Wilsona.<br /><br />A przypadek Krakowskiego jednak jest dla mnie inny - wyobrażam sobie, że to nie tylko ulica nr 1 do poznawania w Warszawie, ale też najbardziej znana warszawska ulica poza Warszawą, w końcu z pewnością żadna inna nie pojawiała się równie często w mediach co najmniej od 10.04.2010.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-6642020996325558772013-12-08T22:19:41.911+01:002013-12-08T22:19:41.911+01:00Ha, nie wiedziałem, że starówka to gwara warszawsk...Ha, nie wiedziałem, że starówka to gwara warszawska! Ale dla "na polu/na pole" przejawiam totalną tolerancję, bo wszelkie regionalizmy uważam za bezcenne, piękne i wspaniałe wzbogacenie języka, który przez zanik akcentów i dialektów regionalnych, spowodowany dwudziestowieczną historią, i tak jest głęboko zubożony. Postaram się tę tolerancję rozciągnąć również na dialekt mokotowski ;))))<br />(Mnie też forma "Pola M." wydaje się normalna, tzn. najwyraźniej jestem z nią osłuchany).Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-38427165195049615282013-12-08T21:45:41.396+01:002013-12-08T21:45:41.396+01:00Ale nigdy nie wiesz, czy osobnik mówiący o "Ż...Ale nigdy nie wiesz, czy osobnik mówiący o "Żwirkach" mówi to parodystycznie, czy naprawdę nie wie, że to od faceta o nazwisku Żwirko.<br /><br />Co do zaś placu Wilsona - na Żoliborzu i Bielanach naprawdę tak mówią i (najprawdopodobniej) mówili tak przez cały PRL i nie jest to (tam) żaden odgrzewany kotlet. Zarówno, że Wilson, a nie Komuna Paryska, jak i że Wilson, a nie Łylson. Tak samo, jak na Wołoską na Mokotowie mówiono Wołoska, a nie Komarowa i kiedy wrócono do historycznej nazwy, to nikomu nie trzeba było (tutaj) tłumaczyć, że to nie "Wołowska".<br /><br />Dlatego nieco śmieszy mnie podejście do krakowian, którzy się oburzają na reakcję na "na pole", a sami tak samo (o ile nie mocniej) reagują na "starówkę".<br /><br />Leszek Mazan w jednej ze swoich książek opisał znanego krakowianistę, który szczycił się tym, że nigdy nie był na Wawelu :-)H_Piotrhttps://www.blogger.com/profile/10261160097272150270noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-58415769862113625132013-12-08T21:36:47.259+01:002013-12-08T21:36:47.259+01:00Wściekłość i wrzask na "krakowską starówkę&qu...Wściekłość i wrzask na "krakowską starówkę" przejawiają głównie krakowianie. I to ci sami, którzy żądają tolerancji dla ich "na pole".<br /><br />A na Mokotowie naprawdę mawia się "Pola Mokotowskie". I nikt nie krzyczy i się nie wścieka. natomiast kiedyś zostałem już zwyzywany od "słoików" za użycie formy "Pola Mokotowskie", ale to było w internecie, więc się nie liczy, bo, jak wiadomo, w internecie siedzą tylko zakompleksione, nieudaczne* trolle.<br /><br />* - czemu przegląd Arka podkreśla mi to słowo?H_Piotrhttps://www.blogger.com/profile/10261160097272150270noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-27708147237566494872013-12-08T15:29:29.861+01:002013-12-08T15:29:29.861+01:00Wyluzuj, robaczku. W każdym razie nie jesteś zabyt...Wyluzuj, robaczku. W każdym razie nie jesteś zabytkiem.Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-88372028726669776012013-12-08T12:20:19.782+01:002013-12-08T12:20:19.782+01:00(off topic)
Mam tyle lat co miazga.
Czy wygląda...(off topic)<br />Mam tyle lat co miazga.<br /><br /><br /><br />Czy wyglądam równie apetycznie?Zorronoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-63361976470568896902013-12-07T23:51:08.060+01:002013-12-07T23:51:08.060+01:00Z tym sraniem - no tak, ale to jest kwestia charak...Z tym sraniem - no tak, ale to jest kwestia charakteru po prostu, oraz zwyczaju bezinteresownego poznawania świata - nie jest on właściwy wszystkim środowiskom społecznym. <br />Zresztą można to rozszerzyć - znam zamiłowanego varsavianistę, który się chwali, że nigdy nie był na Kamionku :) Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-25323709127302500502013-12-07T22:43:06.446+01:002013-12-07T22:43:06.446+01:00No, humorystyczny skrót co innego - na tej samej z...No, humorystyczny skrót co innego - na tej samej zasadzie się mówi, że się jedzie "Żwirkami", "Prymasem" czy "Jana Pawła Marchlewskiego". <br /><br />Acz - biorąc pod uwagę moich rozmówców - jestem przekonany, że niektórzy wcale nie mówią "most Poniatowski" w celu dokonania żartobliwego przekrętu. <br /><br />A jeśli chodzi o meritum, tj. słoiki i inne przetwory - dla mnie pejoratywne określenie dotyczy człowieka, który przyjechał do Warszawy, osiedlił się tu, i sra na nią. Zna tylko drogę dom-praca-centrum handlowe-dworzec, bo reszta i tak brzydka, i tak nie warto. Niestety, znam takie przypadki osobiście. Ale może w innych dużych miastach też tak jest - nie mam wiedzy na ten temat. A z przetworów najbardziej lubię marynaty (grzybki, ogórki, dynia) i dżemy (najlepiej mocno zażelowane, o konsystencji bardziej galaretki niż smarowidła). Marcinhttps://www.blogger.com/profile/00705621096995757958noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-23410392275523488352013-12-07T22:01:59.277+01:002013-12-07T22:01:59.277+01:00męski szowinista. męski szowinista. Erhttps://www.blogger.com/profile/06340819364072401784noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-90757622821346684412013-12-07T21:22:18.186+01:002013-12-07T21:22:18.186+01:00Sam niestety często psioczę, że w Warszawie dużo j...Sam niestety często psioczę, że w Warszawie dużo jest do kitu :)Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-46129558145064900252013-12-07T21:16:17.491+01:002013-12-07T21:16:17.491+01:00Wierzę, że przed wojną mogła być normalna wymowa &...Wierzę, że przed wojną mogła być normalna wymowa 'Wilsona', bo znajomość angielskiego nie była wtedy powszechna, a zwyczaj spolszczania nazwisk dużo bardziej przyjęty niż dziś. Za to nie chce mi się wierzyć, że ta wymowa przetrwała w ukryciu kilkadziesiąt lat Placu Komuny Paryskiej, jej reaktywowanie wydaje mi się sztuczne. Z drugiej strony, trudno się dziwić, że ktoś tak mówi, skoro tak mówi lektor w metrze - uprawnione jest w takim razie uznanie tego za wymowę wzorcową.<br /><br />Z trzeciej strony, pamiętam okrągłe oczy pewnego Amerykanina, który po pół roku mieszkania na Saskiej Kępie skojarzył, że Rondo Waszyngtona to Rondo Washingtona :)<br /><br />Z czwartej strony, przedniojęzykowo-zębowe ł było uważane za normatywną wymowę sceniczną, dlatego aktorzy tak mówili. W szkołach aktorskich zresztą nadal go uczą, tak samo jak dźwięcznego h, ale używa się ich już raczej w celach parodystycznych - jeden raz w życiu słyszałem na żywo aktora mówiącego dźwięczne h bez takiej intencji.<br /><br />Z piątej strony, sam często mówię "Poniatowskim" na zasadzie wygodnego, humorystycznego skrótu (mieszkam 400 metrów od niego).Piotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6117208583729458007.post-45739477883541619502013-12-07T21:03:59.133+01:002013-12-07T21:03:59.133+01:00Oczywiście że żadnej kobiecie nigdy nie dałem w tw...Oczywiście że żadnej kobiecie nigdy nie dałem w twarz }:oPiotr Herbichhttps://www.blogger.com/profile/16957571237857754715noreply@blogger.com