29 sierpnia 2015

Pocztówka nr 69 – z Sulejowa, o niebezpieczeństwach posiadania głowy na karku

Ten z lewej to św. Tomasz Kantuaryjski. Tego z prawej po dekapitacji połączonej z obustronną demanizacją dosyć już trudno rozpoznać.

Gdy podczas jednej z sierpniowych wycieczek
dopedałowałem do Sulejowa, spodziewałem się rozwibrować swą duszę na melodię romańską, kamienną. Kościółek niby kształtny, ładne też obok zakole klasztoru, zasadniczo jednak w przestrzeni dominował wielki festyn, można rzec: odpust pod hasłem urodzin miasta Sulejowa – wobec czego rozwibrowałem swą duszę na melodię spożytej na tym odpuście kaszanki.

6 komentarzy:

  1. a nie rozwibrowałeś sobie kiszek?
    a propos - kiedyś zauważyłem jak zabawnie dwuznaczne jest to, że któraś bliskowschodnia restauracja ma w ofercie... "taniec brzucha".

    w Sulejowie nie byłem, a zawsze chciałem się tam rozwibrować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten drugi, to ostrzeżenie dla tego pierwszego, czyt ten pierwszy, to obietnica rekompensaty dla tego drugiego?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wg mnie to ta sama postać, tylko na focie po lewej właśnie zaczynają kolesia kroić, podczas gdy na prawej jest już po. Takie "wczoraj i dziś".

    OdpowiedzUsuń