15 czerwca 2013

Balkonowy magnetyzm

Balkon w przedwieczornym słońcu nad ulicą Francuską, czerwiec, pachnie Saska Kępa (w pobliżu trzy kebaby, frytki, kurczaki z rożna i burger bar). Aż chce się na chwilę przystanąć, rozmarzyć.
Balkon przyciąga wzrok, magnetyzuje wręcz za sprawą tajemniczej pomarańczowej substancji na suszarce. Wpatrywałem się, ale nie wiem, co to: mop? przyrząd toaletowy? uprany kot? bielizna erotyczna?

7 komentarzy:

  1. Któś się bawi w "Alternatywy 4" i robota kolejkowego?

    OdpowiedzUsuń
  2. A to nie manekin z "Tytusa"? Albo ktoś skamieniał od smrodu kebabu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Żona za szybko wróciła do domu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto wie, warto rozważyć wszystkie hipotezy. Może jednak przyczyną osłupienia jest pomarańczowa substancja?

    OdpowiedzUsuń
  5. ech, proza życia - to pewnie nakładka czyszcząco-sprzątająca na mop parowy. nawet nie młot parowy. nawet nie Parowa Dupne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyszcząco-sprzątająca... żeby chociaż przy okazji łaskotała i nuciła Ellę Fitzgerald...

      Usuń
    2. ale ładnie słońce włożyło sztucznej babie sztuczne pończoszki z cienia...

      Usuń