O Jukacach było dziesięć miesięcy temu, dzisiejsza harmonijka pocztówkowa jest tylko przypomnieniem tamtego posta. (Swoją drogą – nic mnie w blogu nie rozczarowuje bardziej niż błyskawiczne obumieranie postów). Kolejny raz dotarłem na Jukace, choć nie miałem tego w planach – chcieliśmy zrobić w Nowy Rok wycieczkę górską, ale pogoda – śnieżek przechodzący w mżawkę, zachmurzenie zupełne – była tak zniechęcająca, że zamiast w górach wylądowaliśmy w Żywcu. Harmonijka:
Ciekawe te śląskie zwyczaje*
OdpowiedzUsuńWeź bo cię walnę.
UsuńFakt, górale bardziej lubią dutki niż górnoślązacy ;-)
UsuńWłaściwie nie wiem, jakie jest uzasadnienie przynależności powiatu żywieckiego do województwa śląskiego poza tym, że Żywiec ma dobre połączenie kolejowe z Katowicami, a z Krakowem obecnie dobrego nie ma, czyli te nieporozumienia geograficzno-kulturowe też są poniekąd skutkiem istnienia opisywanej linii kolejowej.
UsuńTylko co tu jest przyczyna, a co skutkiem (i czy w ogóle jest taka zależność)?
Usuń- kiepskie połączenie Żywca z Krakowem
- Żywiec w innym województwie, niż Kraków
Trzeba by znaleźć dane sprzed reformy wojewódzkiej i zobaczyć, w jakim stanie była wówczas linia Żywiec - Sucha Beskidzka. Ta linia od 2010 roku była zupełnie nieczynna dla ruchu pasażerskiego, w najnowszym rozkładzie Koleje Śląskie przywróciły na niej ruch: po dwa pociągi tygodniowo w każdą stronę, czyli nie wiem, jak to rozumieć - czy jako początek prawdziwej reaktywacji, czy jako manewr służący zupełnej likwidacji linii w imię braku pasażerów, bo jeśli jakimś pociągiem można się przejechać dwa razy w tygodniu, w piątek wieczorem i w niedzielę rano, ale bez pociągów powrotnych tego samego dnia, to trudno, by zainteresowanie było duże. Coś mi się nie wydaje, by degradacja linii nastąpiła tylko w ciągu dziesięciu lat od reformy wojewódzkiej do 2010, już wcześniej była to linia o mniejszym znaczeniu.
UsuńNo ale dlaczego, jeśli nie z tego powodu, powiat żywiecki jest w śląskim?
też mi zagwozdka. a dlaczego Częstochowa jest. a dlaczego Łomża jest w podlaskim, a Radom w mazowieckim. etc.
Usuń"Państwo Żywieckie" należało do Habsburgów, jak Śląsk Cieszyński, może stąd ta aneksja ;-)
Łomża jest w podlaskim chyba dlatego, że bez niej podlaskie byłoby za małe (tzn. za mało ludne) na województwo. Mazowieckie i bez tego jest największe w Polsce. Kolej tu akurat nic nie ma do rzeczy, bo Łomża nie ma kolei }:/
UsuńCzęstochowa jest w śląskim, bo huta, Dzięki dziwnościom reform adm. 1950-57, 1975 i 1999 mamy Małopolskę Śląską płn. i płd, (częstowchowskie i żywieckie vel Podbeskidzie) i Małopolskę Węglową. I inne takie.
UsuńMnie najbardziej nurtuje, czemu Łosice są pod Warszawą w sumie.
Być może z tego samego powodu - linii kolejowej. Kiedy była robiona reforma wojewódzka, bardzo dobrze jeszcze funkcjonowało połączenie kolejowe z Warszawy do Hajnówki, biegnące przez powiat łosicki, choć nie przez same Łosice (stacje Fronołów, Sarnaki, Platerów, Patków, Niemojki). Z Warszawy był bodaj jeden dziennie pociąg bezpośredni do Hajnówki, od Siedlec osobowy, i dość dużo (pięć - dziesięć) pociągów skomunikowanych przez Siedlce, tzn. z Hajnówki czy też Czeremchy do Siedlec i stamtąd do W-wy z przesiadką na tym samym peronie i krótkim postojem. Regularnie jeździłem tymi pociągami do stacji Fronołów, gdzie odwiedzałem przyjaciół. Czyli z tamtych okolic można było łatwo dostać się komunikacją publiczną do W-wy (w ok. 2 h), a do Lublina nie. Dziś, co mnie zdumiewa, bo to oczywisty regres cywilizacyjny, do Hajnówki nie ma z W-wy bezpośredniego pociągu, ale z Fronołowa do W-wy przez Siedlce nadal jest sporo.
Usuń"Częstochowa jest w śląskim, bo huta"
UsuńTo czemu Kraków nie jest?
Bo Wieliczka nie zgodziłaby się być w rzeszowskim.
UsuńWielkie Śląskie po Wieliczkę i Bochnię (bo kopalnie)!
UsuńA Podhale z Zakopanem i Nowym Targiem pod Rzeszów, a co!
Z drugiej strony, np. granica mazowieckiego i podlaskiego z warmińsko-mazurskim ładnie odtwarza granicę Prus Wschodnich. Ale paru wyborów rzeczywiście nie rozumiem, a granice województwa śląskiego celują w niezrozumiałości.
UsuńCiekawy temat na rozmowę, ale na żywo, a nie w internetach, gdzie rozmowa z natury jest rwana.
Usuńwłaściwie to trzeba było nie pisać co to i gdzie to, a można by się na widok tych zdjęć posrać ze strachu i rozdygotać z niesamowitości.
OdpowiedzUsuńGdybym do strachu i niesamowitości dodał jeszcze zagadkę, to już hercszlak murowany.
UsuńBardzo ładne, kolorowe zdjęcia:) boję sie tych ludzi;)
OdpowiedzUsuńOni są bardzo sympatyczni.
UsuńOsobiście wolałbym wylądować w Staropramenie albo Pilsnerze, ale Żywiec z braku laku...
OdpowiedzUsuńŻywiec się stara, robi serię gatunkową z bockiem, AIPA, weizenem i czymś tam jeszcze, ale to też jest uśredniony smak pod masowego klienta - naprawdę dobry mają tylko porter. Ale za to browar cieszyński, który też należy do Żywca, robi parę porządnych piw. Ech, temat jest mi ostatnio niebezpiecznie bliski, jeszcze się w piwie nie kąpałem, ale przepłukuję się nim regularnie.
UsuńPorter żywiecki, APA są warzone w Cieszynie, który jest generalnie żywieckim browarem na eksprymenty.
UsuńAPA rzeczywiście, ale inne z tej serii "gatunkowej" w Żywcu. Z Cieszyna jako Cieszyna względnie cenię Mastne i Imperial IPA, raz piłem Dubbel i chyba też był w porzo, ale to była jedna mała buteleczka, więc mało pamiętam.
UsuńWybacz, że korzystam tu z okazji, a nie komentuję u Ciebie - przejrzałem Twój blog, jest świetny, tylko ten Pinger mi się nie podoba i nie potrafię się przełamać z kolejną operacją logowania się, wpisywania hasła itd., żeby zostawić komentarz. Rozbiło mnie m.in. zdjęcie święconki z piwem sprzed paru lat.
Pinger jest zaszłością, nie polecam nikomu, komentowanie anonimowe jest już możliwe. Było wyłączone dla wpisów starszych niż 7 dni po spamataku.
Usuń