Formalnie to obiekt nie jest chyba jeszcze odebrany, więc zaczyna być z nim jak ze szpitalami wojewódzkimi, które zaczynali budować za Gierka, a kończyli np. za Kaczyńskiego albo nawet Tuska. Niszczeje stadion, zanim go wybudowali.
Ktoś zapewne swoim autem trącił tą latarnię i jak to u nas będzie tak stała z kilka miesięcy zanim ktoś ją naprawi. U mnie na podwórku notorycznie przewracane są słupki przez cofających mistrzów kierownicy i nawet niektóre panie potrafią skląć taki słupek, za to, że on tam sobie stoi.
Jak coś się sypie, to wygląda oldskulowo i wintydżowo.
OdpowiedzUsuńFormalnie to obiekt nie jest chyba jeszcze odebrany, więc zaczyna być z nim jak ze szpitalami wojewódzkimi, które zaczynali budować za Gierka, a kończyli np. za Kaczyńskiego albo nawet Tuska. Niszczeje stadion, zanim go wybudowali.
OdpowiedzUsuńKtoś zapewne swoim autem trącił tą latarnię i jak to u nas będzie tak stała z kilka miesięcy zanim ktoś ją naprawi. U mnie na podwórku notorycznie przewracane są słupki przez cofających mistrzów kierownicy i nawet niektóre panie potrafią skląć taki słupek, za to, że on tam sobie stoi.
OdpowiedzUsuńpochylona i nieświecąca latarnia oznacza wejście na schody, co jest pomocne dla niedowidzących, niedosłyszących i niepocieszonych.
OdpowiedzUsuńTo Zenek jak jechał z taczką to się nie wyrobił, i tak już zostało jako pamiątka polskiego budowlańca.
OdpowiedzUsuńMoże Zenek jechał z taczką po poręczy?
Usuń@ Marcin: tak, muszę jeszcze trochę poczekać, żeby czuć się tam naprawdę u siebie.
OdpowiedzUsuń@ Fi(l)ip: żeby nie było przypadkiem tak, że zaczną za Tuska, a skończą za Gierka ;)
@ Cor7ez: Pewnie tak, chociaż tam jest tyle miejsca, że wpakować się w latarnię to sztuka.
@ Er: może by więc na pocieszenie jakąś premijkę za tę innowację?