Jedyny z tych trzech przymiotników, którego nie można zastosować do Wawelu, to "nieoczekiwany", ale to w sumie nie wina Wawelu, że jest znany już kilkuletnim dzieciom (OK, był znany w czasach, gdy to my byliśmy kilkuletnimi dziećmi, nie wiem, jak dziś).
Raczej: coś już wiedziałem o Wawelu, a nic o Nikiszowcu. Co jest symptomatyczne - są miejsca nie mniej ciekawe, a dużo mniej znane niż zabytki "z urzędu".
Nie napiszę, że chciałbym to odwiedzić (bo, jak trafnie zauważyłeś, już to pisałem). Napiszę tylko, że odwiedzę tej wiosny.
OdpowiedzUsuńZatem powodzenia.
UsuńMam nadzieję, że "prawdziwym Ślązakom" spodoba się moja wredna gęba.
Usuńładne, ładne. ale na tynk nie starczyło z tacy. i steropian.
OdpowiedzUsuńŚliczne. Też jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńŚliczne. Już za mną. Ale Śląsk duży jest, więc na pewno coś się jeszcze znajdzie :-)
OdpowiedzUsuńJa w grupie tych przed :)
OdpowiedzUsuńPodsumowując tę sondę - szczerze polecam. Według mnie miejsce ciekawsze niż Wawel.
OdpowiedzUsuńWow, jakie piękne zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńChociaż zupełnie niepocztówkowe.
Usuń---
Czemu ciekawsze, niż Wawel?
Nie wiem. Subiektywna ocena, dlatego piszę "według mnie".
UsuńMiejsce zupełnie niepowtarzalne, nieoczekiwane, piękne.
Jedyny z tych trzech przymiotników, którego nie można zastosować do Wawelu, to "nieoczekiwany", ale to w sumie nie wina Wawelu, że jest znany już kilkuletnim dzieciom (OK, był znany w czasach, gdy to my byliśmy kilkuletnimi dziećmi, nie wiem, jak dziś).
UsuńPewnie nie powinienem używać takiego dziecinnego porównania, ale na pewno moja wiedza o świecie bardziej się poszerzyła na Nikiszowcu niż na Wawelu.
UsuńMoże dlatego, że już nic o Wawelu nie dowiedziałeś się na Wawelu, bo wszystko o Wawelu wiedziałeś przed Wawelem?
UsuńRaczej: coś już wiedziałem o Wawelu, a nic o Nikiszowcu. Co jest symptomatyczne - są miejsca nie mniej ciekawe, a dużo mniej znane niż zabytki "z urzędu".
Usuń