Pierwsza pocztówka jest z Francji, sprzed paru lat. Druga z Zabrza, ze stycznia. Łączy je droga między rzędami platanów.
Pocztówka z Zabrza jest kolejną – szóstą – pocztówką z Zabrza. Pocztówka z Francji jest kolejnym nawiązaniem do tematu platanów, który już się tu pojawiał – dawno temu, w początkach bloga. Zestawienie obu pocztówek pozwala spokojnym krokiem przejść z orbity śląskiej na orbitę śródziemnomorską, na której chwilowo przebywam.
Pocztówka z Zabrza jest kolejną – szóstą – pocztówką z Zabrza. Pocztówka z Francji jest kolejnym nawiązaniem do tematu platanów, który już się tu pojawiał – dawno temu, w początkach bloga. Zestawienie obu pocztówek pozwala spokojnym krokiem przejść z orbity śląskiej na orbitę śródziemnomorską, na której chwilowo przebywam.
Pocztówka z Francji ma ponadto tę osobliwość, że zdjęcie zrobiłem analogową lustrzanką w pełnej jeździe, bez zsiadania z roweru. Nawiązuję tu do rozmowy o wzajemnej relacji rowerów i lustrzanek, toczącej się kiedyś na jednym z polecanych przeze mnie blogów. Pocztówka z Zabrza przedstawia zaś – w sposób nieco wyrywkowy – Zandkę, czyli osiedle robotnicze przy hucie Donnersmarcka, wpisując się tym samym w inny stały wątek: osiedli robotniczych.
niech żyje Zabrze, najbardziej polskie z polskich miast!
OdpowiedzUsuńNasmarować cię, kotku?
Usuńczym?
UsuńCzym chcesz, byleś się nie zacinał.
UsuńPlatany mi się z filtrami naszymi kojarzą.
OdpowiedzUsuńW pełnej jeździe zdjęcie tylko na takiej spokojnej drodze da się, w mieście bym nie próbowała;)
Owszem. A we filtrach za murem nigdy nie byłem.
UsuńO właśnie - na te Filtrowe platany miałem widok z góry przez lata całe, ale oczywiście nie przyszło mi wtedy do głowy zdjęć robić (fakt, nie byłem specjalnie duży, ale aparat bym utrzymał w ręku - niestety teraz to se mogę tylko ponarzekać ;-)
UsuńPS. Żeby nie było - nadal czasami wożę lustro rowerem, ale zdjęć w trakcie jazdy nie robię. Niestety, wygoda telefonu (z aparatem w środku) sprawia, że coraz rzadziej.
do tego wpisu nie wiedziałem, że w Filtrach są platany :-)
UsuńJa wiedziałem z innych wpisów.
Usuń"nadal czasami wożę lustro rowerem"
UsuńPrzeczytałem ten fragment wyrwany z kontekstu :-)))))))))
"W parku pod platanem pani siądzie z panem"- ups, to z płyty mojej babci. Platany są cacy, bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te drzewa...
OdpowiedzUsuńO.
Miło mi w ich imieniu :)
Usuń