Warszawa. Nie-Warszawa. Indeks po prawej stronie ekranu
I co, nie mogli Cię podnieść czy nawet nie próbowali?
Nie ma co próbować. Wystarczy spojrzeć w oczy.
Ten w paski, z butelką wody i lizakiem wygląda na niezłego cwaniaka. Pewnie się na ekskluzywną Francuską załapał z tej okropnej, brudnej, odrapanej Pragi.
Jeszcze mu brakuje w prawej ręce małpki żołądkowej gorzkiej.
o, golas. pamiętasz plac de la Concorde?
Jak zwykle nie pamiętam...? Coś jakoś dużo golasów ostatnio w blogach.
no tak... widocznie za dużo wierszy Brodskiego, za mało prawdziwych zdarzeń z prawdziwego życia.
Może masz rację, recenzencie cudzych żywotów? A może im więcej zdarzeń w prawdziwym życiu, tym bardziej pamięta się tylko te warte pamiętania.
to było zdarzenie niecodzienne, wyjątkowe i osobliwe, a więc z pewnością warte zapamiętania.
Jedna z moich ulubionych serii:)ostatnie fajoskie!
Świetnie, że ktoś to lubi poza mną! :)
Podziwiam, jak to miejsce się zmienia - bywam ledwie co parę lat, i jest całkiem inaczej. Tylko chałupy stoją, jak stały (mniej więcej).
Przełomowy był remont z 2010 roku. Widać wyraźnie, jakie znaczenie cywilizacyjne ma równy chodnik.
To jeszcze w Polsce (i w Warszawie, która Polski jest częścią) nie wszyscy wiedzą.
Warszawa jest częścią Polski?!? A nie Polska peryferią Warszawy? ;)
I co, nie mogli Cię podnieść czy nawet nie próbowali?
OdpowiedzUsuńNie ma co próbować. Wystarczy spojrzeć w oczy.
UsuńTen w paski, z butelką wody i lizakiem wygląda na niezłego cwaniaka. Pewnie się na ekskluzywną Francuską załapał z tej okropnej, brudnej, odrapanej Pragi.
OdpowiedzUsuńJeszcze mu brakuje w prawej ręce małpki żołądkowej gorzkiej.
Usuńo, golas. pamiętasz plac de la Concorde?
OdpowiedzUsuńJak zwykle nie pamiętam...? Coś jakoś dużo golasów ostatnio w blogach.
Usuńno tak... widocznie za dużo wierszy Brodskiego, za mało prawdziwych zdarzeń z prawdziwego życia.
UsuńMoże masz rację, recenzencie cudzych żywotów? A może im więcej zdarzeń w prawdziwym życiu, tym bardziej pamięta się tylko te warte pamiętania.
Usuńto było zdarzenie niecodzienne, wyjątkowe i osobliwe, a więc z pewnością warte zapamiętania.
UsuńJedna z moich ulubionych serii:)
OdpowiedzUsuńostatnie fajoskie!
Świetnie, że ktoś to lubi poza mną! :)
UsuńPodziwiam, jak to miejsce się zmienia - bywam ledwie co parę lat, i jest całkiem inaczej. Tylko chałupy stoją, jak stały (mniej więcej).
OdpowiedzUsuńPrzełomowy był remont z 2010 roku. Widać wyraźnie, jakie znaczenie cywilizacyjne ma równy chodnik.
UsuńTo jeszcze w Polsce (i w Warszawie, która Polski jest częścią) nie wszyscy wiedzą.
UsuńWarszawa jest częścią Polski?!? A nie Polska peryferią Warszawy? ;)
Usuń