Warszawa. Nie-Warszawa. Indeks po prawej stronie ekranu
3 kwietnia 2013
Wielkanoc 2013
Nie planowałem tego posta, ale skoro rzeczywistość jest, jaka jest, warto ją dokumentować. Ulica Francuska w Niedzielę Wielkanocną 2013, 31 marca, niedługo przed północą:
Jutro 6 kwietnia a tu nadal śnieg pokotem leży. To będą moje drugie białe urodziny w życiu, pierwsze były dwudzieste, kiedy w nocy z 5 na 6 spadło straszliwie dużo śniegu, zaspy się porobiły! Dwa dni później nie było po nim śladu. Teraz jest inaczej...
"Nie planowałem" - no Twoje szczęście, bo bym wiedział, kto odpowiada za to, że wróciłem zawiany ;)
OdpowiedzUsuńUff. Warto też zauważyć, że nie za każde zawianie odpowiada pogoda ;)
UsuńJutro 6 kwietnia a tu nadal śnieg pokotem leży. To będą moje drugie białe urodziny w życiu, pierwsze były dwudzieste, kiedy w nocy z 5 na 6 spadło straszliwie dużo śniegu, zaspy się porobiły! Dwa dni później nie było po nim śladu. Teraz jest inaczej...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! (Ja mam urodziny pod koniec października i też w nie w tym sezonie śnieg leżał, na długo mu to zapamiętam).
UsuńZdziwiłbym się, gdyby MOJE urodziny były "białe" (środek lipca).
Usuńchyba że na Tasmanii.
Usuń"Spadł kiedyś w lipcu..." a nie, to nie białe.
Usuń